Z ortografią za pan brat

Nasza polonistka często podawała temat o treści: Z ortografią za pan brat. Niestety jakoś nigdy nie miałem do tego przekonania, bo z ortografią było mi nie po drodze. Uczyłem się, próbowałem przyswajać ciągle nowe reguły ortograficzne, ale jakoś mi to nie wychodziło. Za to moja siostra była mistrzynią, same celujące stopnie, uwielbia to, a ja za kartkówki i dyktanda otrzymuję głównie oceny niedostateczne. I jak tu zbratać się z ortografią, skoro to moja pięta Achillesowa. Nieustannie ćwiczę, rozwiązuję testy online, na przykład w serwisie dyktanda.pl, a pisanie poprawnie jakoś mi nie wychodzi. Rodzice zakupili mi mnóstwo poradników, słowników. Staram się z nich korzystać jak najczęściej, wierząc, że w końcu nastąpi znacząca poprawa. Zacząłem więcej czytać, nie tylko lektury. Chyba mam kłopoty z pamięcią wzrokową. Problem z ortografią przysparza mi wielu powodów do smutku. Nie poddaję się, bo tylko wytrwała praca przynosi wymierne efekty. Staram się uważnie czytać, zapamiętywać reguły. Gorzej jednak z ich wykorzystywaniem w praktyce. Muszę udać się na nauki do siostry.