Rozwiązujesz dyktando:
Wyprawa za miasto.
Z okazji urodzin Mai pojechałyśmy na wyprawę za miasto. Moi rodzice przygotowali dla nas kanapki i ciasto z dyni, bo do domu miałyśmy wrócić dopiero po kolacji. Prowiant zjadłyśmy, siedząc na ziemi, na posiłek wybrałyśmy miejsce tuż przy leśnej alei. W tym czasie wysłuchałyśmy historii Julki o magicznej i jadowitej żmii. Potem wszystkie po kolei ruszyłyśmy do lasu według wyznaczonej na mapie linii. Maja miała na szyi korale, które dostała ode mnie w urodzinowym prezencie. Zrobiłam je zresztą sama, bo rękodzieło to jedna z moich największych pasji.nlWedług naszej wizji do pierwszego celu miałyśmy dojść za godzinę, ale nagle zaczęło boleć mnie biodro, a Julka powiedziała, że się boi. W tym momencie więc wiara w powodzenie naszej misji bardzo się zachwiała.nlNa szczęście ból zaraz minął, a tata Sylwii przez telefon przypomniał nam o naszej harcerskiej edukacji. Po podjęciu zgodnej decyzji pełne emocji i nadziei ruszyłyśmy znów naprzód, czując się jak zdobywcy Ameryki albo Azji.