Rozwiązujesz dyktando:
Świąteczne dyktando
W szczególnym dla wielu osób czasie, czyli w Wigilię Bożego Narodzenia, od wczesnego ranka w każdym domu jest gwarno. Mama miesza kapustę z grochem i fasolą, tata przynosi pachnącą choinkę, dzieci przygotowują stół i ozdoby na drzewko. Każdy ma pełne ręce roboty, nie ma czasu na leniuchowanie. Śnieg prószy za oknem, a ptaszki przylatują do karmnika wypełnionego tłustą słoninką i nasionami. W tym czasie u świętego Mikołaja też nikt nie próżnuje. Elfiki uwijają się, jak tylko mogą. Najważniejszy renifer, czyli Rudolf, już sprawdza stan techniczny sań, bo przecież sanie tak ważnej osoby nie mogą się zepsuć i nie dowieźć prezentów do dzieci. U babci w domku panuje kompletny spokój i cisza, bo przecież wirus pokrzyżował babcine plany. Dom miał pękać w szwach od dużej ilości ludzi, sąsiadów, dzieci, wnuków, a tu nici z tego. Wszyscy zostali w swoich domach i babci nudno, nie ma dla kogo przygotowywać pierników, robić kompoty z suszonych owoców. Nawet choinki nie ma z kim ubierać. Babcia zamówiła dwanaście potraw przez Internet, on-line, i po sprawie. Choinkę ubierze dziadek i po problemie. Dziadkowie te święta spędzą sami.