Rozwiązujesz dyktando:
Dzień singla
Singiel – to przede wszystkim utwór wydany samodzielnie lub z kilkoma innymi piosenkami (przeważnie wariacjami na temat głównego motywu) mający za zadanie promocję przyszłego albumu danego wykonawcy i zaznajomienie z twórczością potencjalnych, przyszłych odbiorców. Dla nas obecnie słówko „singiel” oznacza osobę żyjącą samotnie, bez przysłowiowej drugiej połówki – czyli „po dawnemu” starą pannę lub starego kawalera. Oczywiście ów singiel lub singielka najczęściej podkreśla, że samotność, autonomia i samodzielność jest z wyboru. Nieraz się nad tym zastanawiałem. Dlaczego zarówno w mniej, jak i w bardziej rozwiniętych społeczeństwach dominuje trend życia „w parze”. I dlaczego single, samotnicy muszą się z tego tłumaczyć. Przecież to zupełnie normalne, jedna jednostka chce mieć rodzinę, dzieci, psa, kota, chomika, szczurka, papużkę, świnkę morską czy akwarium z tropikalnymi rybkami lub terrarium z wężem czy żółwiem, a inni wolą spokój, książki, kanapę, a jeszcze inni aktywne życie na krawędzi niebezpieczeństwa i ryzykowne sporty. Jeden lubi czarne ubrania, a drugi woli tęczowe stroje na co dzień i od święta. Jeden jest wege – rukola, brokuł, kasza jęczmienna to jego smakowite śniadanie, dla innego dzień bez smażonego kotleta schabowego i wędlin, parówek oraz kabanosów jest dniem straconym i chodzi głodny. Dlaczego jest Dzień Singla? Czyżby to odwet za Walentynki, czyli z założenia Święto Zakochanych? Przecież ja nie mam dziewczyny (bo to same kłopoty przecież ;-)), ale mam mamę i siostrę i bardzo je kocham, nie tylko 14 lutego, ale i w lutym, lipcu, listopadzie i w każdym innym miesiącu roku także. Wydaje mi się to takie trochę dziwne, ale oczywiście szanuję to święto, ponieważ wielu ludzi na pewno to cieszy, jak sami sobie kupują prezenty duże i małe, drogie i tanie. Moją dewizą, niezależnie od wszystkiego, jest „Żyj i pozwól żyć innym” ;-)! A jakie jest Wasze zdanie na ten interesujący, chociaż czasem nieco kontrowersyjny, a jednak współcześnie ogromnie często poruszany temat?