Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o bananach
Pewnego dnia kiść bananów (w skład której wchodzili: Bartek, Borysław, Bohdan, Błażej i Bożydar) zebrał jakiś ogrodnik. Pojechała ona do sklepu, a tam kupiła ją dziewczynka. Bartek, Borysław, Bohdan, Błażej i Bożydar zaczęli się kłócić, każdy uważał, że to przez jego kolegów są co chwila w innym miejscu. W końcu nadszedł dzień, w którym dziewczynka przyszła do kuchni i oderwała od kiści Bożydara, a potem zjadła go. Bartek, Borysław, Bohdan i Błażej byli tym przerażeni. Zaczęli się bać, ale nie obyło się bez obwiniania. W końcu nadszedł chłopiec i wziął ze sobą Borysława. Bartek, Bohdan i Błażej jeszcze gorzej się pokłócili, a największym bananem, który miał najwięcej pretensji do wszystkich prócz siebie, okazał się Bartek. W końcu nadeszła mama i wzięła ze sobą Bohdana. Bartek i Błażej jeszcze gorzej się posprzeczali. W końcu nadszedł tata i wziął ze sobą Błażeja. Bartek się chwalił, że jego nie zjedzą, ale za to przez miesiąc gnił, a to według bananów najgorsza śmierć. Biedny, samolubny Bartek przez to, że był taki okropny dla towarzyszy, za swoje zachowanie cierpiał bardzo długo, dopóki Bóg bananów się nad nim nie zlitował. Morał z tego taki, że trzeba być miłym dla wszystkich, bo potem możemy nie zdążyć ich przeprosić, a przez to możemy cierpieć.