Dyktando o poecie

Pewien sławny poeta, Tycjan Gryzipióro, nagle zaniemógł. Przez tydzień odczuwał straszne bóle głowy i gorączkę, a później, to rzecz po prostu niebywała, stracił natchnienie! Jak wiadomo, jest to dla pisarza rzecz właściwie najważniejsza. Postanowił je więc odzyskać. Zwiedził praktycznie cały świat. Spotykał najsławniejszych ludzi i oglądał malownicze zachody słońca. Dodatkowo stale dręczyły go okrutne bóle brzucha i migreny. Cóż, przyznam szczerze, że chciał już zrezygnować. Aż tu pewnego razu natrafił na wioskę o nazwie Przebierak. Tak się różniła od jego Świata, który przypominał złotą klatkę. Przyjemną, ale zamkniętą na innych. Zauważył psa na łańcuchu, kobietę żebrzącą o wsparcie dla swojego synka i domy, które powinny być już przeznaczone do rozbiórki. Tycjan sięgnął po zeszyt i napisał piękny wiersz o tytule „Zmartwienia małego elfa”, który teraz stał się mottem dla ludzi pomagającym innym. Wpłacił też ogromny czek dla tej wioski i adoptował psa z łańcucha. Teraz nosi on imię Dżentelmen.