Rozwiązujesz dyktando:
Dzień Bez Mięsa
Hmmm… dla mięsożercy śniadanko bez boczusia, drugie śniadanie bez wędlinki, obiad bez schaboszczaka, karkóweczki, kurczaczka czy innej wersji mięsnej, a kolacja bez paróweczek czy paszteciku, jest rzeczą niewyobrażalną i wręcz zamachem na jego wolność wyboru. Ale, podchodząc do tematu racjonalnie, nadmierne spożywanie produktów mięsnych jest niezdrowe i obciążające dla naszego organizmu. Oczywiście, nie namawiam nikogo do zostania od razu ortodoksyjnym zjadaczem wyłącznie roślinek, ale balans w diecie codziennej i skierowanie się ku jak największej ilości roślin w każdym posiłku jest zalecane przez każdego lekarza, a poza tym, przysłuży się naszej Matce Naturze, minimalizując zużycie wody i generowanie śladów węglowych. Czy macie wyobrażenie, jak przepyszna, oryginalna i smakowita może być dieta bazująca na warzywach i owocach? Pamiętajcie, z warzyw możecie zrobić wszystko. Czeka na Was bogactwo smaków, kolorów, faktur, kształtów i pełna dowolność mieszania, miksowania, testowania. A przyprawy? To jest dopiero różnorodność. Kapusty, sałaty, papryki, czosnek, cebule, kalarepy, bakłażany, cukinie, ziemniaczki, kalafiory, ogórki, pomidory, szparagi, fasole, ciecierzyca, kasze jęczmienne i jaglane, pęcaki, groch (nie musi być z kapustą), a dodatkowo sól, pieprz, curry, oregano, bazylia, tymianek, mieszanki ziołowo-przyprawowe z dodatkiem (umiarkowanym) niewielkiej ilości dobrej oliwy lub oleju i… nasz organizm odpocznie od mięsa, a my będziemy zdrowsi, lepiej odżywieni, poczujemy się lżejsi i bardziej eko ;-)! Kochani moi przyjaciele. Dzień Bez Mięsa stosujcie w domach i na wakacjach jak najczęściej!