Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o zbieraniu orzechów
Co roku w sierpniu i we wrześniu wraz z moimi braćmi i rodzicami wyjeżdżam po południu na działkę. Jest to czas, kiedy dojrzały już w naszych trzech sadach orzechy laskowe i należy je zebrać. Orzechy zawsze zrywamy razem z zielonymi łupinami, ponieważ jak spadną na ziemię, to trzeba by było sprawdzać każdy osobno, czy nie jest pusty. Orzechy pełne zaczynają oddzielać się od łupin i spadać dopiero pod koniec września, dlatego zrywamy je wcześniej. Wrzucamy je do wielkiej taczki, a potem nasz tatuś przerzuca je do garażu na rozłożony dywan, aby nie zawilgły. Gdy już zbierzemy wszystkie orzechy, należy je wyjąć z tych łupin, które stają się brązowe, ponieważ zdążyły już obeschnąć. Jest to dla mnie i moich braci świetna zabawa i mamy przy tym niezły ubaw. Na tej czynności też nam schodzi kilka dni, ponieważ tych orzechów jest naprawdę mnóstwo. Czasami robimy sobie z braćmi w garażu zawody, kto z nas wrzuci z odpowiedniej odległości więcej orzechów do wiaderka. Po skończeniu wybierania orzechów nasz tatuś pakuje je w specjalne worki i wyjeżdża na giełdę do Słomczyna, aby je sprzedać.