Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o pingwinach
Pingwinek Józio przemierzał wybrzeże Ameryki Południowej, ponieważ zgubił swoich przyjaciół, z którymi urządzali wspólne harce. Włóczył się w poprzek całego brzegu, nawet przepłynął już przybrzeżne wody, a po towarzyszach ani śladu!
„Dokądże oni się udali? W żadnym miejscu ich nie ma. Cóż ja teraz zrobię?” – szlochało smutnawe zwierzątko.
Pingwinek Józio usiadł na łodyżce bliżej nieznanej rośliny. Wkrótce usłyszał hałas, a następnie krzyk. Zza horyzontu ukazały się przyjacielskie postury. Józio otrząsnął się ze szlochu i trzask-prask popędził co tchu do zagubionego tłumu.
„Kochani przyjaciele, dlaczego mnie porzuciliście?” – wykrztusił cichutko Józio, u którego krzyżowały się zarówno szczęście, jak i żal.
Przyjaciele rzekli ze skruchą, że byli zaangażowani w długą dyskusję, dlatego nie zdążyli zauważyć, że brakuje najdroższego koleżki. Wszystkie zwierzątka zasłużyły na poważną nauczkę, żeby chuchać i dmuchać na swoich towarzyszy. Pingwinek Józio od tej pory będzie uważniej spędzać czas ze współtowarzyszami.