Rozwiązujesz dyktando:
Dzień Powolności
Pędzimy w pośpiechu. Całe życie. Rano, do pracy i do szkół. Po południu, do domu, na różne zajęcia i aktywności dodatkowe. Później popędzamy bliskich do robót – domowych, ogródkowych, do sprzątania i naprawiania tego, co się zepsuło. Potem w pośpiechu lecimy do łóżek, ponieważ już późno i mało czasu na sen zostało. Rano…od nowa! Aż się można zmęczyć od samego myślenia o tym. W weekendy wcale nie jest lepiej, bo jednocześnie chcemy nadrobić zaległe obowiązki, spędzić czas z najbliższymi, zwiedzić coś, odwiedzić przyjaciół, poświęcić czas dzieciom, obejrzeć ciekawy film, przeczytać interesującą książkę, pograć w spokoju. A jeszcze pranie, zakupy, gary, gotowanie…obłęd w ciapki. A po co to wszystko? Przecież od dzieciństwa słyszymy: „śpiesz się powoli” (łacińskie: festino lente) „pośpiech bywa nagorszym doradcą” czy „albo dobrze, albo szybko” (nie dotyczy zawodów na czas ;-)). Dlatego też, w 2007 roku, we Włoszech Bruno Contigianiego – biznesmen i pracoholik wymyśił ideę krzewienia w ludziach świadomości, iż życie bez stresów i pośpiechu może poprawić jakość życia. Nazwał swój pomysł Sztuką Powolnego Życia, a jako logo umieszczono na memento eleganckiego, uśmiechniętego ślimaka. Nie bez kozery idea powstała właśnie w Italii, przecież Włosi od wieków delektują się kuchnią jedząc powoli i rozmysłem. Główne zamysły Sztuki Powolnego Życia można zawrzeć w czternastu punktach. Oto one:
1) Wstań wcześniej niż zwykle, choćby 5 minut. Będziesz miał więcej czasu na makijaż/golenie się, zjedzenie śniadania.
2) Czekasz w kolejce w sklepie albo u lekarza? Nie denerwuj się, tylko porozmawiaj z innymi towarzyszami, albo zaplanuj swój wieczór.
3) Jeśli idziesz do baru na kawę albo na piwo pamiętaj, aby pozdrowić barmana i delektować się spożywanym trunkiem.
4) Pisząc smsa nie używaj skrótów i symboli.
5) Unikaj (jeśli to możliwe) robienia dwóch rzeczy w tym samym czasie – np. jedzenie i oglądanie telewizji, rozmowa przez telefon/praca na komputerze.
6) Zapisz się do pobliskiej siłowni , szkoły a nie po drugiej stronie miasta.
7) Nie zapełniaj swojego kalendarza na full, naucz się czasem odmawiać – będziesz miał więcej chwil dla siebie i rodziny.
8) Czasami zaszalej i nie rób obiadu, tylko zamów jedzenie do domu.
9) Rób zakupy w lokalnym sklepie, nawet jeśli wyniesie to trochę drożej.
10) Zamiast podjeżdżać samochodem pod same drzwi restauracji albo kina, wybierz spacer.
11) Wieczorem poczytaj gazetę zamiast skakać pilotem po kanałach.
12) Ciesz się życiem w swoim mieście, nieważne jakie by było.
13) Jeśli masz 15 dni urlopu to 10 wykorzystaj na wakacje, a 5 pozostałych na odpoczynek/regenerację.
14) Przestań powtarzać „Nie mam czasu”! Proste, prawda? Jak jeszcze możemy celebrować wolne życie? Kąpiel. Czytanie. Masaż. Leżenie na trawie i obserwacja przyrody. Spacer po lesie. Szukanie nietypowych miejsc w swojej okolicy. Słuchanie muzyki. Wylogowanie się z mediów społecznościowych. Spotkanie z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Ile osób, tyle pomysłów. Na początku Dzień POwolności świętowano w lutym, później w marcu, obecnie (od 2013) jest to maj. Ważne jest, żeby był to poniedziałek, jako najbardziej męczący i szalony dzień tygodnia. Pamiętajcie, że życie w pośpiechu, w stresie jest dla nas po prostu szkodliwe. Więc: śpiesz się powoli!