Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o rozpoczęciu roku szkolnego
Rozpoczęcie roku szkolnego to dla wielu ciężki dzień. Rodzice starają się przekonać swoje rozwydrzone dzieci, że beztroskie dzieciństwo się skończyło, muszą przestać wierzgać i pozwolić się ubrać w granatowe garniturki. Muszą uwierzyć, że czas podporządkować się zasadom. Dojrzali już do szkoły, zatem wykrochmalone kołnierzyki nie mogą być im straszne. Muszą zaprzestać pokazywania humorów. Następnie dorośli ciągną swoje potomstwo w stronę szkoły. Przypadkowi przechodnie mogą ujrzeć grzeczne dziewczynki z różowymi kokardkami we włosach, wrzaskliwych siedmiolatków, krzyczących mężczyzn o podejrzanym wyglądzie, którzy przywołują swoje pociechy do porządku i ustawiają w równym rządku przed drzwiami klas. Zmęczone babcie szepczą pod nosem pacierze, marząc o tym, żeby pierwszy września już się skończył. Mają nadzieję, że ich wnuki przez nieostrożne zachowanie nie nawarzą sobie piwa już pierwszego dnia. Obawiają się także czyhających zagrożeń w postaci groźnych nauczycieli, ósmoklasistów czy szkolnego psychologa. Dorośli marzą o tym, żeby znaleźć się już w domu, założyć ochronny fartuch, wyciągnąć zaparzacz do herbaty i postawić na gazie garnek z grochówką. Kiedy ich pociechy wrócą do domu, będzie na nie czekał także schabowy w sosie chrzanowym z rzeżuchą i deser.