Rozwiązujesz dyktando:
Dzień Ratownika WOPR
Halina wraz z Ważysławem uważali, że powinni zostać ratownikami WOPR. Chcieli ratować tonących ludzi. Skończyli właśnie trzynasty rok życia. A nuż, widelec im się to uda, postanowili spróbować. Najsamprzód musieli uzyskać zgodę i fundusze od swoich rodziców. Po wielu godzinach rozmów i przejęciu części obowiązków domowych, rodzice zaaprobowali marzenie swoich podopiecznych. Na początku przyjaciele mieli zajęcia teoretyczne związane z ratowaniem ludzi. Później doszła do tego praktyka na wodzie. Musieli ćwiczyć zarówno pływanie z manekinami, jak i nurkowanie, holowanie. Opodal przyglądały im się ohary, które pływały w pobliżu żabiścieku. Przepłynięty przez nich dystans można było liczyć w kilometrach. Halina musiała jeszcze wzmocnić swe muskuły, aby zaliczyć część egzaminu polegającą na przepłynięciu łódką wskazanej odległości w odpowiednim czasie. Wreszcie nadszedł upragniony przez nich dzień egzaminu. Pierwsza część, pisemna, poszła im zadziwiająco łatwo. Później zaczęła się walka z czasem w pływackim maratonie. Udało im się wydobyć manekina zwanego Krzesiem spod powierzchni wody. Egzamin zdany – mogli się cieszyć uprawnieniami młodszego ratownika.