Rozwiązujesz dyktando:
Dzień Optymisty
Optymizm jest bardzo dobrze postrzegany i pożądany przez ogół społeczeństwa. Ludzie nacechowani pozytywnym nastawieniem do świata i do innych są mile widziani – w pracy, w grupie, w gronie znajomych. Mamy w Polsce nawet specjalną fundację, organizację non-profit o nazwie „Jestem Optymistą”, założoną przez Mariusza Pujszo, która corocznie docenia i nagradza statuetkami oraz certyfikatami osoby oraz firmy wpisujące się w kanon niesienia pozytywnego podejścia, radości, szczęścia. Swoją postawą motywują oni innych, dają energię do działania, „zarażają” optymizmem, a ich życzliwość, uśmiech i dobre słowo wzbudzają podziw, sympatię i szacunek. Optymista, w przeciwieństwie do pesymisty (czyli czarnowidza), w każdej, nawet trudnej sytuacji szuka dobrych stron, dających nadzieję na lepszą przyszłość, chociażby tego, że coś złego dało nam doświadczenie na przyszłość. Nasze społeczeństwo, szczególnie teraz, w czasach okołopandemicznych, potrzebuje takich ludzi. Wydaje mi się, że ja osobiście zawsze staram się szukać dobrych stron danego zdarzenia, uważam, że „szklanka jest do połowy pełna” (pesymista widzi „szklankę do połowy pustą”) i cenię ludzi, dla których przewaga wartości i emocji pozytywnych jest ważna nawet w trudnej, wyjątkowo skomplikowanej na pierwszy rzut oka sytuacji. I tego się trzymajmy!