Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o grze w statki
Gra w statki dla dwójki przyjaciół, Grzegorza i Hieronima, to czarna magia. Opowiem wam teraz pewną historię z wrześniowego popołudnia, kiedy to do chłopców weszła mama Hieronima i zaproponowała naukę gry w statki. Mama Hieronima poprosiła chłopców, aby przygotowali sobie dwa długopisy i dwie kartki, ale muszą być koniecznie w kratkę. Chłopcy się zdziwili, ale szybciutko wszystko leżało już na stole. Mama pokazała więc chłopcom, jak mają narysować po dwie plansze do gry. Muszą w tym celu zrobić dwa kwadraty po dziesięć kratek. Chłopcy użyli linijki i za chwilę plansze były już gotowe. Zadowoleni poprosili mamę Hieronima o dalsze instrukcje. Tak więc mama u góry napisała litery od „A” do „J”, a w pionie cyfry od 1 do 10. Powiedziała chłopcom, aby obok plansz narysowali sobie malutkie kwadraciki jako statki: cztery jednomasztowce, trzy dwumasztowce, dwa trójmasztowce i jeden czteromasztowiec. Gdy już było wszyściutko gotowe, musieli takie same statki umieścić na górnej planszy tak, aby nie dotykały się różne statki. Potem mama Hieronima wytłumaczyła chłopcom zasady i zabrali się za grę. Okazało się, że gra jest bardzo łatwa i chłopcy spędzili przy niej cztery godziny, aż nastał wieczór.