Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o kolacji przy ognisku
Zbliżają się wakacje, a letnią porą jest idealny czas na rozpalanie ogniska. Większość ludzi ognisko rozpala na wieczorny posiłek, czyli kolację. Jednak są przypadki, kiedy ognisko robi się też na obiad lub śniadanie. Ponieważ przeważnie jemy coś z ogniska na kolację, opowiem o tym, co ja zawsze jem z ogniska na kolację.
Sposób na rozpalenie ogniska każdy ma inny, dlatego przejdę od razu do tego, co na tym ognisku można przygotować. Oczywiście pierwsza myśl każdego, kto mówi o ognisku, to zrobienie kiełbasy. No tak, podstawowa rzecz robiona na ognisku. Najlepsza jest kiełbasa śląska, bo jest gruba i można wbić w nią kij. No i pojawia się problem. Bo jaki to ma być kij? Są metalowe kije na ognisko, bardzo wygodne, jednak kij drewniany jest lepszy. Jeśli chodzi o ten drewniany, trzeba go zaostrzyć na końcu i uważać, żeby był dosyć mocny i obrany z kory. Bierzemy kiełbasę, delikatnie nacinamy ją z góry i nabijamy na kijek. Niekiedy można w te szparki wsadzić pokrojoną cebulkę, boczek, przyprawy i co tylko chcesz. Można przy ognisku zrobić ziemniaki. To jest prawdziwa pychotka. Myjesz ziemniak, usuwając ziemię, ale go nie obierasz. Następnie rozkładasz kawałek folii aluminiowej, na którą wylewasz kilka kropel oleju, trochę soli i pieprzu. Kolejnym krokiem jest zawinięcie ziemniaka w tę folię i włożenie do ogniska. Czas spędzony przy ognisku można wykorzystać do rozmów, śpiewania, opowiadania historyjek. Nie ma osoby, która nie lubi ogniska.