Rozwiązujesz dyktando:
Awaria drukarki
W starej drukarni na obrzeżach Chełmży zdarzył się dziwny wypadek. Zabrakło tuszu w wiekowej machinie, która przez długie, długie lata, choć rzadko uzupełniana tuszem, była niezawodna w swojej pracy. Drukowała przepiękne, wyraziste obrazy i kopie, zadowalając każdego z producentów i klientów, którzy później kupowali gazety z ilustracjami, które zostały właśnie przez tę drukarkę stworzone. Była godzina ósma i w pracy zaczął się duży ruch, ponieważ na zlecenie szefa przemieniono grafik, aby wydrukować dwukrotnie większą ilość zamierzanych obrazów dla miejscowej gazety, która ostatnio cieszyła się dużym powodzeniem. Kiedy liczba wydrukowanych egzemplarzy przekroczyła trzysta, machina zacięła się i odmówiła posłuszeństwa. Zaniepokojeni pracownicy szukali przyczyny zepsucia się drukarki, jednak nikt nie mógł odpowiedzieć na krążące po kątach pytanie, dlaczego po tak długim czasie drukarka się zawiesiła. Do zakładu wezwano przyjaciela jednego z pracowników, mechanika, który był bardzo dobry w naprawianiu rzeczy codziennego użytku. Prędko doszedł do wniosku, że zwyczajnie zabrakło tuszu. Pracownicy, którzy wcześniej bardzo się bali o to, jak szef zareaguje na wieść o zepsuciu się tak wiekowego sprzętu, odetchnęli z ulgą. Jeden mężczyzna z zespołu, pan Ireneusz, pojechał po tusz, by uzupełnić braki. Mijały godziny, praca drukarki była zawieszona, a tuszu i Ireneusza nadal nie było. Niektórzy martwili się , że „mają trzy godziny w plecy” i że szef obetnie im trochę pensji za brak ustalonej liczby wydrukowanych egzemplarzy, jednak Ireneusz szybko przyjechał i włożył do drukarki tusz, który bardzo różnił się od poprzedniego. Nikt nie mógł na to poradzić, ponieważ tusz, którego wcześniej używali, pochodził z oryginalnych zbiorów szefa. Dzięki pomocy mechanika i Ireneusza praca drukarki znów ruszyła, a wszystkim udało się wydrukować zaplanowaną liczbę kolorowych, nowych gazet.