Rozwiązujesz dyktando:
Babuleńka
Babuleńka była siwiuteńka, twarz miała pomarszczoną jak suszone śliwki, które każdej jesieni sprzedawał kucharz Józek. Jej szare oczy uśmiechały się wesolutko do ludzi. Najbardziej uwielbiała dzieci, miała dla nich dużo czasu i uważnie ich słuchała. Babuleńka Hania mieszkała w niedużym ale przytulnym domku pod wzgórzem. Domek musiał być dużo od niej starszy, na brązowych deskach można było bez trudu dostrzec duże pęknięcia, a tłumy korników miały tam niejedną ucztę. Do domku wchodziło się przez wydeptany próg, który z pewnością pamiętał historie młodości pani Hani, a bure drzwi skrzypiały i zgrzytały niemiłosiernie przy każdej próbie otwarcia. Jednak nie przeszkadzało to staruszce w byciu szczęśliwą. Dzieci z okolicznych domów przychodziły do niej gromadnie, więc drzwi skrzypiały i zgrzytały często.