Rozwiązujesz dyktando:
Choroba Horacego
Horacy wrócił dzisiaj ze szkółki przeziębiony. Czuł, że rozkłada go choroba. Suchy kaszel męczył go już od południa. Chrząkał, kichał w chusteczki higieniczne oraz miał chrypę. Wszystkiemu winny był marzec – raz grzeje słońce, raz ulewa z grzmotami i piorunami, a za chwilę prószy puszysty śnieg. Horacy natychmiast położył się do cieplutkiego łóżka i przykrył się puchową pierzyną. Ledwie przyłożył główkę do poduszki, a już chrapał. Obudził się po ósmej. Jego ukochana mamusia Zuzanna przygotowała mu pożywny rosół z kluskami, marchewką i natką pietruszki. Horacy szybciutko spożył pełniutką michę zupy dużą łyżką. Potem mamusia przyniosła mu na talerzyku kupkę różnych tabletek i pigułek, które popił przepyszną różaną herbatką. Później znów zasnął. Raniutko tatuś Artur umówił go do lekarza. Po półgodzinnej wizycie okazało się, że Horacy musiał zostać w domu przez trzy tygodnie.