Rozwiązujesz dyktando:
Deszczowe grzybobranie
Pewnego dżdżystego dnia kuzyn Jurek i kuzynka Gertruda wybrali się na grzyby do pobliskiego lasku. W zagajniku było najwięcej deszczu i ostrej długiej trawy. Wcale to ich nie zraziło i postanowili przebrnąć przez ten lasek. Dalej ich oczom ukazał się cudowny widok. Wielkie drzewa buki, jesiony, brzozy i potężne modrzewie i świerki. Runo leśne było bogate w jeżyny oraz mech i paprocie. W końcu po długim spacerze udało im się ujrzeć na dukcie leśnym trzy kozaki, a dalej liczne kurki. Na szczęście ich wędrówka okazała się owocna. Głębiej znaleźli maślaki i ,,suche Wojtki ‘’ jak mawia ciotka Żaneta. Gertruda była zdziwiona rozmiarem muchomorów, które dostojnie stały w runie leśnym. W oddali było słychać rudą wiewiórkę, która poszukiwała orzeszków oznajmiając to na cały las. Jurek stwierdził, że szkoda, że nie było borowików wtedy miałby się czym pochwalić dziadkowi, który jest w rodzinie najlepszym grzybiarzem.