Rozwiązujesz dyktando:
Detektyw Hans na tropie- II
Punktualny Richard przybył punktualnie w umówione miejsce. Włożył chodliwy, rozchwytywany w butikach płaszcz, jak przystało na gentlemana. Żwawo przekroczył próg ulubionej restauracji. Zauważył, że kilka urzekających pań spojrzało ukradkiem na niego. Rzucił okiem na mężczyznę w dużych okularach. Zmiarkował, iż to jego rozmówca. Hadrian Chachulski zamówił drugą filiżankę herbaty, a później przekazał dokumenty w różnokolorowych koszulkach. Hans ochoczo dołączył do grupy poszukiwawczej. Nie mógł przepuścić okazji ujrzenia urzekających zabytków Majów. Tej nocy nie mógł zmrużyć oka. Gdy tylko słońce wychyliło się nad horyzont, wsiedli do samolotu. Później wędrowali pieszo, gdyż na pagórkowate tereny nie mógł wjechać żaden samochód. Po kilkugodzinnym wojażu, piechurzy ujrzeli krew. Cóż, odważny bohater wszedł w ukryty otwór. Wszechpanujący półzmierzch okrążył detektywa, który dostrzegł nikły żółtawy blask. Ochoczo ruszył w przód. Ach, cóż to. U stóp sarkofagu, obok rzeźb półleżących postaci, leżał wychudły, wpółprzytomny archeolog Żelisław. Jakiż nastąpił wybuch entuzjazmu. Uratowany mężczyzna drążąc szczegóły przeniknął tajemnice Majów. Uradowany sukcesem Hans mógł ujrzeć w dżungli, w niewysokich górach, idąc ścieżką przez gęsty las wzdłuż rzeczki i wodospadu, budowle plemienne.