Rozwiązujesz dyktando:
Dwanaście prac – 6
Przedstawię panu pewien zbiór, no, ujmijmyż to raczej, nieduży podzbiór moich przygód, które wszakże łączyć będzie pewna wspólna nić, czy może nawet – mówił z coraz większym entuzjazmem i ożywieniem – dwie nici, ba! potężne sznury…
– Sz… sz… sznury – powtórzył struchlały sierżant, przełykając głośno łyk przepysznej, przyznać trzeba, herbaty.
– Jako żywo. Panie sierżancie, niech pan mnie uważnie słucha, a później wskaże pan te sznury i chwyci je w swe krzepkie ręce, by przeciągnęły nas przez ten żmudny proces tworzenia biografii.
Półskuteczny tylko kiwnął posłusznie głową i mrugnął nerwowo żółtozielonym okiem, gdyż nie był w stanie wydobyć głosu.
Bzdrzyg uśmiechnął się pokrzepiająco, przyniósł gościowi kolejną filiżankę himalajskiej herbaty i zaczął mówić…