Rozwiązujesz dyktando:
Zębowa Wróżka
Za górami, za lasami żyła sobie Zębowa Wróżka. W pewien pochmurny wieczór, mojemu ukochanemu bratu Hubertowi wypadł ząb. Natychmiast zażądałam, żeby włożył swój ząb pod żółtą poduchę w różowe grochy. Ponieważ był już znużony, włożył mleczaka pod poduchę. Wyjrzałam przez okno, a tam, od strony Rzeszowa, przez Przemyśl, do Żołyni leci na przezroczystych skrzydełkach Zębowa Wróżka! Jakże się ucieszyłam na jej widok. Miała różnokolorowe włosy, różową, krótką sukienkę, żółte buty przypominające żółwie oraz różową różdżkę mieniącą się w różnych barwach zakończoną śnieżnobiałym zębem. Za wróżką utworzyła się żółta ścieżka.Zachwycona przybyciem przepięknej wróżki pobiegłam do pokoju śpiącego Huberta. Wróżka właśnie włożyła brzoskwiniowy płaszcz z kożuchem. Po chwili weszła do malutkiego pokoju brata. Powiedziała mi na ucho, żebym nic nie mówiła bratu o jej przybyciu. Obiecałam jej na malutki paluszek, że nie powiem mu ani słówka. Zadowolona wróżka dała mi przepiękną biżuterię z dodatkami w kolorze chabrowym. Później poszła do łóżka Huberta, wyciągnęła ząbek spod poduchy w grochy i jednym ruchem różdżki wyczarowała żółty samochodzik w chabrowym pudełeczku owiniętym różnokolorową wstążką. Zdumiona niesamowitymi czarami wróżki zaniemówiłam. Szczerze mówiąc to nigdy, przenigdy nie wierzyłam w istnienie, a tym bardziej czary Zębowej Wróżki, uważałam ją za postać fantastyczną, stworzoną przez jakiegoś bajkopisarza! Okazuje się jednak, że Zębowa Wróżka istnieje i warto w nią wierzyć.