List do ukochanej Penelopy cz.1

Ukochana Penelopo!
Ufam, że u Ciebie wszystko dobrze. Przepraszam, że tak długo przebywam poza domem. Zamierzałem wrócić od razu po wojnie trojańskiej, ale okrutna burza pokrzyżowała mój plan. Obecnie przebywam na wyspie, gdzie mieszka wróżka Kirke, ale o tym później, zacznę od początku. Po sztormach dopłynąłem wraz z moimi towarzyszami na wyspę Lotofagów. Rosło tam mnóstwo lotosów. Kilku kolegów spróbowało ich i chcieli przez to zostać w tejże krainie. Musiałem zabrać trochę kwiatów na pokład. Żeglowaliśmy po Morzu Sycylijskim. Gdy przybyliśmy na suchy ląd, to zauważyłem pieczątkę. Czekałem w niej, aż przyszedł Polifem. Rzekłem mu, że mam na imię „Nikt”. W tym czasie ponury cyklop zeżarł moich przyjaciół. Żeby uratować życie upiłem go i wypaliłem mu oko…