Rozwiązujesz dyktando:
Pewnego razu w zamku hrabiego Henryka:
W pewną pochmurną noc w zamku hrabiego Henryka latały duchy. Jeden z
 nich, Herbert chlapnął swojego kolegę chrzanem, a że duchy nie
 tolerują chrzanu, to kolega Herberta zaczął się rozpuszczać. Herbert
 nie wiedział, co zrobić, więc zaczął wołać pomocy. Pierwszy
 przyszedł kucharz. 
– O pieczone homary – krzyknął – Co się stało?
– Mój kolega się rozpuszcza.
– To zawołam lekarza.
 Lekarz szybko przyjechał i zbadał kolegę Herberta, okazało się, że
 jest na to lekarstwo z chryzantem i chabrów. 
 Kolega Herberta wyzdrowiał, ale kończyła się już noc więc Herbert
 i jego kolega poszli się pohuśtać, a kiedy zaczął się dzień,
 wszystkie duchy się schowały.
