Rozwiązujesz dyktando:
Restauracja cz.1
W restauracji ,,Pod kociakami” wiecznie było dużo klientów. To damy z przepięknymi sukniami, to mężczyźni z różnokolorowymi krawatami, to dziewczynki w ładnych fryzurkach, a to chłopcy z zabawkami samochodzikami. Kucharze nie mieli spokoju, ciągle coś gotowali, raz zupę ogórkową, raz ziemniaczki ze schabowym, a czasami nawet ciasta z polewą truskawkową. Stoły były różowe i żółte, a krzesełka turkusowe. Talerzyki były dla dzieci – z różnymi obrazkami, a dla dorosłych – po prostu łososiowe. Kiedyś, jak w każdej początkującej restauracji, było strasznie brzydko i ponuro, z czasem zrobiło się kolorowo. Ściany są koloru miętowego, podłogi – szok! Niebieskiego! Przepyszna jest tam zupa jarzynowa, ale i tak wolę rosół, czyli typowo polską zupkę. Dzieci dostają tam w wejściu różnokolorowe zabawki. Panie za to przepiękną biżuterię, na przykład kolczyki, a także bransoletki i pierścionki, a mężczyźni narzędzia, na przykład młotek lub śrubokręt. Niestety, ale czasem skończyły się niespodzianki dla gości.