Rozwiązujesz dyktando:
Typowy dzień
Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego. To zdanie miałem dzisiaj w głowie przy śniadaniu. Dziwiłem się jaki jest sens powtarzania tego zdania. Nic dziwnego. Mam 9 lat. Jadłem powoli płatki z mlekiem, ale o tym zapomniałem. Po śniadaniu grałem z tatą w piłkę. Było fajnie, bo ciągle wygrywałem. Potem musiałem odrabiać lekcje od pań m.in. z matematyki. Poszło mi średnio, bo to nie to samo, gdy pani ci nowego tematu nie wyjaśni na żywo. Skończyłem lekcje o 12.30 i poszedłem pojeździć po podwórku rowerem na 15 minut. Mama mnie wtedy zawołała na obiad. Zjadłem z ochotą schaby i poszedłem grać na komputerze. Grałem jedną godzinę.
Potem odbyłem dwugodzinną sjestę. O szesnastej wyszedłem jeszcze raz na dwór pomóc tacie w gospodarstwie, a mama w międzyczasie robiła sernik. Po dość dużej pomocy z mojej strony poszliśmy o 18.30 z tatą do domu na sernik. Był pyszny. Mama się postarała przy tym cieście. Po serniku z rodzicami oglądaliśmy 'Epokę lodowcową”. O 20.30 poszedłem spać. To był fajny dzień.