Rozwiązujesz dyktando:

Dzieci jadą do Zoo

Pewnego dnia Hipolit i jego siostra Hiacynta postanowili wybrać się do Zoo. Zjedli szybko śniadanie, spakowali kurtki przeciwdeszczowe, parasole i poszli na autobus. W autobusie był straszny tłok, dlatego rodzeństwo musiało całą drogę stać, co było bardzo męczące. Gdy dotarli na miejsce, kupili bilety i rozpoczęło się zwiedzanie. Najpierw zobaczyli klatkę z papugami, które były bardzo kolorowe i głośno skrzeczały. Następnie zobaczyli jeże, które były całe w igiełkach. Miały takie śmieszne noski i poruszały się bardzo wolno. Po obejrzeniu kilkunastu zwierząt Hipolit zarządził przerwę na pobliskim placu zabaw. Rodzeństwo zjadło bułki przygotowane przez mamę i wypiło sok porzeczkowo-jeżynowy. Po odzyskaniu sił ponownie zaczęło oglądać zwierzęta. Dzieci zobaczyły trzy żyrafy, pięć niedźwiedzi oraz dwa żubry. Jednak najwięcej radości dostarczyło rodzeństwu oglądanie zwierząt żyjących nocą. Widzieli wiele nietoperzy, ropuch oraz jakiś dziwnych żyjątek, których nazwy były zbyt długie aby zapamiętać. Gdy zapadł zmierzch dzieci dotarły do ostatniego zwierzęcia zamieszkującego Zoo – Wielkiego rekina – żarłacza białego. Rekin miał strasznie ostre zęby oraz poruszał się bardzo szybko. Był przerażający. Po obejrzeniu wszystkich zwierząt Hiacynta poszła kupić kilka pamiątek: żuka w słoiku, maskotkę żyrafy oraz album z orangutanami. Następnie wsiadła do autobusu i razem z bratem wróciła do domu. To była niesamowita przygoda!

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando