Rozwiązujesz dyktando:
Babcia z żelkami
Rzekła raz babcia do małej Helenki: „Wnusiu moja mała, przynieś mi żelki!” „Dobrze babciu kochana!” – Helenka odpowiedziała i poszła do kuchni, by przynieść babci żelki „Owocówki”. Lecz wtedy rzecz się nieszczęsna stała: mała Helenka powiedziała: „Babciu moja kochana, żeś przecież wszystkie żelki wyjadła!”. Historia kończy się w tym momencie, gdy babcia z rozpaczy popadła w depresję! Małą Helenkę zawód wtedy doznał: ponieważ lubiła, gdy babcia była radosna. Cóż, to jednak nie koniec historii: wtedy Helenka, nie wiedząc co robić, pognała szybciutko w stronę sklepu, prosząc panią ekspedientkę o trochę żelków. Miła pani ekspedientka, wiedząc jaka sytuacja na Helenkę czeka, dała jej paczkę żelków. A Helenka ile sił w nogach pobiegła do babci co w domku czeka. Dała babci swej kochanej „Owocówki” i tym oto akcentem kończymy ten wierszyk krótki.