Rozwiązujesz dyktando:

bardzo lubię podróże

Jest pochmurny wrześniowy wieczór. Ja Hania, moja przyjaciółka Marzena i mój przyjaciel Krzysiek wyruszyliśmy w podróż po świecie. Oczywiście nie mogło zabraknąć moich rodziców! Pojechaliśmy samochodem na przystanek autobusowy. Wykupiliśmy bilety i wsiedliśmy do autobusu. Najpierw chcieliśmy pojechać do Czech. Jechaliśmy trzy godziny. Kupiłam sobie przepiękną broszkę. Później pojechaliśmy do Austrii. Po chyba sześciu godzinach byliśmy na miejscu. Zwiedziłam dużo przepięknych miejsc. Bardzo chciałam pojechać do Australii więc to był nasz następny cel. Podróżowaliśmy aż trzynaście godzin! Bardzo mi się podobało w Australii. Widziałam tam kangury, żmije, węże i przepiękny gmach opery w Sydney – symbol Australii. Wkrótce jednak pojechaliśmy do Polski, do Rzeszowa. Wracałam dużym samolotem. To było niezwykłe przeżycie. Lubię podróże samolotem. W Rzeszowie zakończyliśmy naszą długą podróż. Bardzo mi się się podobało i mam nadzieję, że to nie ostatnia podróż. Bardzo lubię podróże.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando