Rozwiązujesz dyktando:

Mój kot.

Zeszłego lata dostałam wymarzonego kota. Wszystko zaczęło się od tego, że koleżanka przysłała mi przez Internet zdjęcia trzech nowo urodzonych kociąt. Nie co dzień widzi się tak śliczne, puszyste kuleczki. Jedno z kociąt miało bialusieńkie futerko, drugie – czarno – białe, a trzecie wyglądało jak, nie przymierzając, mały tygrys. Srebrne futerko zdobiły mu ciemnoszare prążki na grzbiecie i jasnoszare na brzuchu. Do tego olbrzymie oczy, długie wąsy i ostre jak igły, zakrzywione pazurki. Od razu zakochałam się w tym maluchu. Rodzice nie podzielali mojego zachwytu, szczególnie gdy zaczęłam prosić ich, żeby zwierzątko zamieszkało w naszym domu. W końcu jednak przekonałam ich, że będę troskliwie opiekować się kotkiem i nauczę go korzystać z kuwety. Wreszcie rodzice ulegli moim prośbom. Na szczęście okazało się, że opieka nad kotem jest niezbyt uciążliwa, bo inaczej dostałabym niezłą burę za niedotrzymanie słowa.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando