Rozwiązujesz dyktando:
Wielki wyścig
Trzynastego marca o godzinie trzynastej w żółtej wsi odbył się wielki wyścig. Brało w nim udział po jednym przedstawicielu losowych ras, w tym. Trasa wyścigu była następująca: uczestnicy wyścigu startowali
przy klatce lwa Janusza, sędziego wyścigu. Następnie trasa wiodła szeroką tak zwaną „Aleją Kasztanową”. Na końcu alei znajdowało się rozwidlenie, na którym należało skręcić w prawo, co pokazywała umieszczona na drewnianym kiju strzałka. Po zakręcie należało biec prosto, aż do „Fontanny wielorybów”, którą należało okrążyć trzy razy, po czym biec slalomem wzdłuż ścieżki polnej, i skręcić w las. Ścieżyna wiodła prosto do ciemnego tunelu, pod ulicą i domem kucharza, który ostrym nożem kroił warzywa na obiad. Po wyjściu z tunelu należało ulicą Gulaszową przebiec pięćset metrów i dobiec do widocznej na końcu ulicy mety. Cały wyścig komentowała pani papuga Marzena zupka. Ruszyli. Papuga Marzena zaczęła komentować: „na prowadzenie wysunął się koń Błażej, zostawiając konkurencję w tyle! Za koniem pędzą tygrys Lucek i ryś Trzewik, lecz nie udaje im się dogonić szybkiego Błażeja. A niech mnie! co za wrzask! Aż uszy bolą! Puma Żaneta wydaje taki odgłos, że struś Józek chowa głowę w piach! Cóż za emocje! Cóż za wyścig! Kibice na trybunach wprost szaleją! Drodzy państwo, Błażej okrążył fontannę i kieruje się w stronę lasu! Lecz cóż to! Gepard Jan bierze na swój grzbiet żółwia Bożydara! Panie Januszu, czy takie zachowanie podczas wyścigu zwierząt jest aby na pewno dozwolone?” na co sędzia odpowiedział: ” oczywiście Marzenko! Dobrowolna pomoc konkurentom jest w stu procentach dozwolona! Lecz jak we wszystkim jest mały haczyk, a mianowicie jest absolutnie zakazana pomoc wymuszona, czyli nie wolno wymuszać pomocy u konkurentów!” po tych słowach zakończył swą wypowiedź, a Marzena powróciła do komentowania: „koń na środku tunelu, inni już do niego wbiegają. A cóż to! Gepard Jan wychodzi na drugie miejsce! Niosąc ze sobą żółwia Bożydara! Są tuż za koniem! Czyżby mieli zamiar go wyprzedzić? Owszem! Właśnie to zrobili i wybiegają z tunelu! Jan i Bożydar pędzą jak strzała ulicą Gulaszową! Czyżby już wygrywali? Tak!!! Przekraczają linię mety, zdobywając pierwsze miejsce w wyścigu! Widzowie szaleją! Gdy emocje opadły, sędzia wręczył medale, puchary oraz nagrody. Tak właśnie zakończył się wielki wyścig w żółtej wsi.