Rozwiฤ zujesz dyktando:
,,Awantura wลrรณd zwierzฤ t”
Podczas burzy w duลผym zoo, rzecz siฤ staลa niesลychana.
Maลy skunks caลkiem przypadkiem rzuciล ลผarciem wprost w barana.
A wลochaty tลusty baran nie zamierzaล puszczaฤ pลazem
tego oto wydarzenia, w myลlach rzekล – โJa mu pokaลผฤ!โ
Zebraล grupฤ kilku zwierzฤ
t โ odwaลผnฤ
i niestrachliwฤ
.
Byล tam kangur i rudy lemur, od druลผyny mocฤ
biลo.
Byลy takลผe trzy malutkie sลodziusieลkie wprost chomiczki,
ktรณre z zaangaลผowaniem ostrzyลy w zฤbach patyczki.
Plan ataku na urwisa najwaลผniejszy byล w szczegรณลach,
kangur skunksa miaล zagadaฤ, ลผeby nie dojrzaล lemura,
ktรณry zamieniajฤ
c ogon w katapultฤ dla chomikรณw,
miaล przerzuciฤ te maleลstwa ponad siatkฤ
dla skunksikรณw.
Burza wkrรณtce przeszลa dalej, a z niฤ
huki i pioruny.
Caลe zoo siฤ pogrฤ
ลผyลo w cichej, spokojnej zadumie.
Aลผ tu nagle siฤ rozlega peลne bรณlu wycie.
To skunks maลy siฤ przywitaล z ostrym tak patyczkiem.
ลmiaล siฤ baran z przyjaciรณลmi, chichotaลy wciฤ
ลผ chomiki
i pytali siฤ skunksika, czy ma chฤฤ dziล na szaszลyki.
A ten malec mรณwi hardo: โZadek siฤ zagoi jutro,
ale kiedy was dopadnฤ, smrรณd was nie opuลci dลugoโฆโ