Nieudany wojaż Mickiewicza:

Mówi się, że Mickiewicza przywiodły w Poznańskie wydarzenia związane z przebiegiem powstania listopadowego. Sława i autorytet trzydziestodwuletniego pisarza miały dodać prestiżu kampanii powstańczej. Jednakże do Królestwa Polskiego autor nigdy nie dojechał. Próba przekroczenia granicy prusko-rosyjskiej to dotąd niewyjaśniony epizod w życiorysie Mickiewicza. Wielu historyków próbowało go rozsupłać, stawiając różne hipotezy, na próżno. W ciągu trzytygodniowego pobytu w Śmiełowie, poeta parokrotnie próbował przedrzeć się na drugi brzeg Prosny. Niestety, wskutek wzmożonej czujności straży po obu stronach granicy, musiał zaniechać grożących niebezpieczeństwem przepraw. W Śmiełowie brał udział w ziemiańskich zjazdach, polował, podziwiał pejzaż otwartej przestrzeni, pól zamykających horyzont wzgórz i słuchał zgrzebnej, żywej polszczyzny. Wkrótce porwała go rzeka zmierzających na Zachód emigrantów, którzy zwyciężeni opuszczali macierz w nadziei, że ich czyn stanie się zarzewiem ogólnoeuropejskiej wojny.