Rozwiązujesz dyktando:
Jak kijanka Róża nauczyła się na swoich
Żaba Żaneta ujrzała na żółtym kwiatku urzekająco pięknego motyla. Niestety motyl odfrunął, a żaba wciąż podążała w jego kierunku trzymając w pysku pszczołę, która próbowała ją użądlić. W końcu żaba dotarła nad strumień. Przejrzała się w tafli wody. Zarumieniła się ponieważ spostrzegła w swoim odbiciu również ropucha, do którego wzdychała każdego wieczoru. Ropuch Jerzy zakumkał do żaby Żanety i przytulił ją czule. Stali tak razem przy blasku księżyca zakochani w sobie nawzajem. Żaby założyły rodzinę. Niedługo później po jeziorze, niedaleko którego założyli dom pływała kijanka. Kiedyś kijanka odpłynęła za daleko od brzegu. Wpatrzyła się w zachód słońca ze smutkiem, bo nie znała drogi do domu. Z tego miejsca każda strona jeziora wyglądała tak samo. A mama przecież ostrzegała, żeby nie odpływać za daleko. Wtedy pojawiła się złota rybka, która obiecała spełnić życzenie kijanki. W tej chwili jej największym marzeniem był powrót do domu, o to więc kijanka Róża poprosiła. Rybka spełniła prośbę Róży i chwilę potem kijanka znalazła się na brzegu. Zakręciła się w kółko rozpaczliwie wypatrując mamy. W końcu dostrzegła ją niedaleko. Podpłynęła do niej i przeprosiła za nieposłuszeństwo. Żaneta nie ukarała córki, gdyż widziała, że mała żałuje tego, co zrobiła. Od tej pory Róża była już zawsze posłuszna i ostrożna, uważała, by nie odpływać daleko od brzegu i już nigdy nie odpłynęła tak daleko. Kiedyś może spotka jeszcze złotą rybkę, która pomogła jej wrócić do domu, a gdy ją znajdzie na pewno jej podziękuje.
Ta historia powtarzana była z pokolenia na pokolenie, a każda mała żabka uczyła się na błędach Róży i pilnowała się, by nie odpływać za daleko. Może któraś z nich spotka jeszcze złotą rybkę? Przecież ona ciągle pływa w jeziorze…