Rozwiązujesz dyktando:
Żuk:
Do biedronki przyszedł żuk, na okieneczko puk-puk-puk. Panieneczka widzi żuka: „Czego pan tu u mnie szuka?” Skoczył żuk jak polny konik, z galanterią zdjął melonik i powiada: „Wstań, biedronko, wyjdź, biedronko, przyjdź na słonko. Wezmę ciebie aż na łączkę i poproszę o twą rączkę…” Oburzyła się biedronka: „Niech pan tutaj się nie błąka. Niech pan zmiata i nie lata, i zostawi lepiej mnie, bo ja jestem piegowata, a pan- nie!” Powiedziała, co wiedziała, i czym prędzej odleciała. Poleciała, a wieczorem ślub już brała z muchomorem, bo od środka a po brzegi miał wspaniałe, wielkie piegi. Stąd nauka jest dla żuka: żuk na żonę żuka szuka.