Rozwiązujesz dyktando:

młodzieniec

Pewnego pięknego dnia młodzieniec, który zwał się Antoni wyruszył w podróż do swojego najlepszego przyjaciela. Znali się od dzieciństwa. Mężczyzna chciał się z nim zobaczyć po wielu latach. Droga minęła mu szybko i bezpiecznie. Szczęśliwy, że zobaczy towarzysza przekroczył próg jego domu. Nagle spostrzegł piękną, młodą niewiastę. Miała ona długie, falowane, blond włosy, duże błękitne oczy, które wyglądały jakby miała w nich morze oraz duże czerwone usta. Ubrana była w szarą z ozdobnymi, białymi koronkami po bokach suknię. Na głowie widniał czarny, duży kapelusz, a na szyi korale. Na początku młodzieniec nie wiedział kim jest ta urodziwa dama.
– Jest panicz w domu?- spytał oczarowany urokiem kobiety Antoni
– Tak. Już wołam
Kobieta poszła zawołać młodziana. Przyszli szybko z pokoju. Okazało się, że jegomość jest żonaty z urodziwą niewiastą. Mężczyzna miał także dzieci. Młodzieniec pokochał od pierwszego wejrzenia damę. Ona także odwzajemniała jego uczucia.
– Witaj mój towarzyszu ! –krzyknął panicz
– Antoni to ty?- spytał Adam
– Witaj jestem Maryla. – powiedziała piękna dama
Młodzieniec zdjął płaszcz i odwiesił go na wieszak. Poszedł za małżeństwem do kuchni. Usiadł na drewnianym krześle.
– Co cię do nas sprowadza? – spytał się towarzysz Antoniego
– Przyjechałem się z tobą zobaczyć.
Wieczór minął im bardzo miło. Mieli wiele tematów do poruszenia. Młodzieniec poznał bardzo dobrze urodziwą Marylę.
Po tych odwiedzinach Antoni cały czas myślał o pięknej niewieście. Zaczął pisać listy miłosne, które podkładał jej, tak aby nie zauważył tego jej małżonek . Miłość między nimi bardzo szybko kwitła. Młodzieniec postanowił zabrać po kryjomu Marylę do krasnego jak uroda niewiasty miejsca.
– Podoba ci się tu Marylo? – spytał młodzian
-Oczywiście. Te miejsce jest piękne.
– Tak jak ty.
Usiedli na ławce, która stała obok wielkiego drzewa, naprzeciwko którego płynęła rzeka. Długo rozmawiali. Po spotkaniu niewiasta niepostrzeżenie wróciła do domu. Widywali się codziennie i zawsze udawało im się nie wzbudzić wątpliwości w Adamie. Lecz pewnego razu, gdy zakochani rozmawiali siedząc na ławce pod konarem wielkiego drzewa, nakrył ich małżonek Maryli. Zezłoszczony na nich młodzian zabrał niewiastę do domu. W tym samym czasie Antoni udał się do swojego mieszkania.
Maryla była zaniepokojona. Nie wiedziała co robić.
– Wybieraj albo ja, albo on!- rzekł ze złością w głosie
– Wybieram ciebie. – powiedziała zakłopotana Maryla
Zakochany po uszy młodzieniec uspokoił się. Kochankowie nigdy więcej się nie spotkali. Panicz do końca swoich dni nie wybaczył tego przyjacielowi.
Antoni pognębiony w rozpaczy napisał list pożegnalny do ukochanej i jej go podłożył. Młodzieniec pod wpływem emocji popełnił samobójstwo. Jego ciała nie odnaleziono. W tym samym czasie Maryla znalazła list.
– Co to? -spytała
Wzięła list do ręki. Zaczęła czytać.
– „ Droga Marylo, ja nie mogę już tak żyć. Nie mam dla kogo być. Narobiłem ci tylko problemów. Już nigdy się nie spotkamy. Antoni” – przeczytała – O nie! Muszę go znaleźć.
Niewiasta udała się do jego domu. Lecz tam go nie było. Pomyślała aby zobaczyć czy nie ma go w miejscu wcześniejszych spotkań. Udała się nad rzekę. Znalazła jego kapelusz na jednej z gałęzi drzewa. Maryla przybiegła za późno. Zaczęła płakać. Była w rozpaczy.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando