Rozwiązujesz dyktando:

Leśna podróż

Katarzyna z rodziną pojechała na wycieczkę do lasu. Musieli wyjechać wcześnie rano. Katarzyna nastawiła budzik na godzinę szóstą. Szybciutko umyła zęby i buzię, a później zeszła po schodach na dół do kuchni. Zjadła szybko bułkę z żółtym serem, rzodkiewką i ogórkiem. Jako napój miała herbatę porzeczkową. Później z mamusią spakowały rzeczy na podróż, zapasowe ubrania i trochę jedzenia, smakołyków i soków owocowych. Cała rodzina usiadła na fotelach w samochodzie i wyjechali na autostradę, a później jechali żwirową dróżką. Pół godziny później dojechali na miejsce. Byli w urokliwym miejscu, na środku leśnej polany, wśród drzew i krzewów. Było też kilka spróchniałych pniaków oraz usypana górka suchych liści. Spacerowali leśnymi dróżkami. Na malutkiej polanie Katarzyna ujrzała przestraszonego jeża, który szybko przebierał maleńkimi nóżkami, żeby schować się przed spojrzeniem ludzi. Na starych dębach ścigały się rude wiewiórki. Każda z nich, chrupała orzechy i żołędzie. Od ich dalekich skoków na gałęziach, aż kręciło się Katarzynie w główce. Po dwóch godzinach rozpętała się burza z piorunami i grzmotami. Katarzyna wraz z rodziną musiała wracać do domu. Mimo, że wszyscy byli przemoczeni, to dzień można zaliczyć do bardzo udanych.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando