W ogrodzie warzywnym

W ogrodzie rozpoczął się zbiór owoców i warzyw. Ogród tętnił życiem, pracowało w nim pełno ludzi. Zbierali gruszki i jabłka i zanosili je do wozu. Wóz uginał się pod ciężarem dojrzałych owoców.
To był już szósty wóz tego dnia, ale nie ostatni. Sześć wozów pełnych owoców stanowiło rekord
poprzedniego sezonu. W ogrodzie warzywnym do specjalnego dołu wrzucano warzywa.
Dół ten przykrywano słomą, aby chronił zbiory przed chłodem. Chłód i mróz zagrażały roślinom.

Lecz wnet wiatr dmuchnął na słomę, a deszcz zalał im całe zbiory, które poszły na marne. Jeszcze tylko nad niedaleką rzeczką rosły jarzębiny. Z czasem ludzie musieli się przyzwyczaić do braku warzyw.
Wreszcie, gdy nadeszła wiosna, przyszedł czas na coroczne zbiory jarzyn. Tym razem ludzie z wioski wiedzieli, żeby nie chować warzyw w dołach okrytych słomą, lecz żeby przechowywać je w pomieszczeniach zwanych dzisiaj spiżarniami.