Rozwiązujesz dyktando:
Zimowa przygoda trójki przyjaciół
Pewnego śnieżnego, lutowego poranka trójka przyjaciół: Łucja, Ula i Artur umówiła się na polance tuż obok lasu. Dzieci chciały ulepić bałwana. Łucja, Ula i Artur ochoczo zabrali się do pracy. Ulepili sporych rozmiarów bałwana z trzech kul śniegowych, z uśmiechem, oczkami i guzikami z węgielków i marchewkowym noskiem. Włożyli mu na głowę stary, dziurawy garnuszek. Bałwan wyszedł im pierwszorzędny! Nagle Ula wpadła na prześwietny pomysł! Żeby ulepili jeszcze śnieżnego węża. Wszyscy chętnie zabrali się do pracy. Musieli utoczyć dużo śnieżnych kul w różnych rozmiarach. Praca była ciężka. Dzieci raz po raz wzdychały: Uf, uf, uf. Gdy kule były gotowe, przyjaciele poukładali je w kształt węża. W pewnej chwili Łucja zauważyła pod drzewem szyszki i mówiła, że będą super pasować na oczy węża i różne inne ozdóbki. Uzbierali więc mnóstwo szyszek i przyozdobili nimi swojego wężyka. Artur zakończył wspólne dzieło, wbijając w główkę ich nieprzeciętnego, śnieżnego stworzonka marchewkę i dwa patyki. Cóż to był za efekt! Przyjaciele byli uradowani ze swojego dzieła. Wyszedł im przecież unikalny, śnieżny wąż, wyróżniający się ze wszystkich śniegowych figur innych dzieci. Nic nie może się mu równać. Po wielu godzinach spędzonych na świeżym, zimowym powietrzu Ula, Łucja i Artur wrócili do swoich domów. O swoich zimowych przygodach opowiedzieli rodzicom i rodzeństwu.