Rozwiązujesz dyktando:
Problem w warzywniaku
Ostatnio w warzywniaku zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Rzodkiewka bez przerwy kłóci się z pietruszką, a bakłażan użala się marchewce, że zaraz zgnije. Gdy ostatnio się tam wybrałem, warzywa skakały po półkach sklepowych i krzyczały coś do sprzedającego. Zastanowiłem się następnego dnia, co z tym zrobić. Może witaminy im zaszkodziły? Nie. I wtedy mnie olśniło. To przez brak dostępu do świeżego powietrza! Zaraz pobiegłem do warzywniaka i powiedziałem sprzedającemu, o co chodzi. Razem przenieśliśmy skrzynie z warzywami na dwór na zrobiony przeze mnie stojak. Warzywa od razu stały się spokojne. Lecz za chwilę dało się słyszeć płacz truskawek i szlochanie arbuzów. Zapytałem, co się dzieje. Owoce odpowiedziały, że też chcą być na dworze. I tu był mały problem. Myślałem dwa dni nad sposobem, żeby owoce były uśmiechnięte, i warzywa zadowolone.
Wymyśliłem! Niech sprzedający przeniesie się na targ! Więc przyjechałem autem z przyczepą i załadowaliśmy na nią cały towar z warzywniaka. Od dzisiaj na targu można spotkać stoisko ze spokojnymi warzywami i uśmiechniętymi owocami.