Na łące

Lubię leżeć na łące i patrzeć na różne owady, które unoszą się nade mną lub wędrują w trawie. Co jakiś czas słyszę trzmiele. Widzę chrząszcze i biedronki. Czuję wyraźny, świeży zapach skoszonej trawy w ogródku sąsiada, pana Jurka, który starannie przyciął kawałek zieleni. Nie przejmuję się wtedy obowiązkami domowymi ani lekcjami. Oddaję się z przyjemnością błogiemu leniuchowaniu. Czasu spędzonego z naturą nikt mi nie odbierze. W zamkniętym pomieszczeniu nie usłyszę szumu drzew, śpiewu ptaków, chyba że na nagraniu. Lubię przyrodę i nie przestanę jej obserwować.