Rozwiązujesz dyktando:
Pożary w Australii
W Australii pożary są dość częstym zjawiskiem, a te z przełomu 2019 i 2020 r. były jednymi z największych w historii Australii. Obecnie jest to już 86 katastrofa tego typu, która w ciągu ostatnich 150 lat nawiedziła ten kontynent. We wrześniu 2019 roku, po wyjątkowo ciepłej i suchej zimie, nadszedł okres silnej suszy, która została wzmocniona cyrkulacją Dipolu Oceanu Indyjskiego. Te czynniki w połączeniu z El Nino (utrzymywanie się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku) spowodowały utrzymującą się wysoką temperaturę i niski poziom opadów na wschodzie kontynentu, jednocześnie wpływając na niską aktywność huraganów w tym rejonie. Skutkiem tych zjawisk była najbardziej sucha wiosna w Australii. W całym kraju zaobserwowano zjawisko tworzenia przez pożar własnej pogody, skutkującej wytwarzaniem przez dym: chmur i piorunów, będących nowymi ogniskami pożarów. Z ogniem australijskie służby walczyły zarówno z ziemi, jak i z powietrza. Strażacy do gaszenia pożarów wykorzystywali helikoptery rozpylające wodę. Walka z pożarami lasów jest jednak bardzo trudna i często służby musiały ograniczyć się na zatrzymaniu rozprzestrzeniania się ognia, celowo łącząc dwa pożary w jeden, aby spalić drzewa, które mogą dalej rozprzestrzeniać ogień. Jest to katastrofą ekologiczna, czyli zjawisko polegające na zmianie środowiska przyrodniczego danego gatunku lub populacji w sposób uniemożliwiający przetrwanie wielu ssaków, ptaków, gadów, a być może całych gatunków. Zginęło około miliarda zwierząt. Nie wszystkie zwierzęta zginęły bezpośrednio przez pożary. Wiele ssaków, ptaków i gadów, które je przeżyły, miały jednak tak poważne poparzenia, że weterynarze musieli je usypiać, aby zakończyć ich cierpienia. Zwierzętom, które nie ucierpiały w pożarach, zagraża głód. Istnieje obawa, że Australia bezpowrotnie straciła już kilka gatunków flory i fauny. Pożary w Australii występują już od kilku lat i uważam, że jest to związane z ociepleniem klimatu i nie zapowiada się aby ta sytuacja uległa zmianie. Każdy z nas widział łamiące serca zdjęcia poparzonych i spalonych zwierząt, które były bez szans wobec szalejącego ognia. Zdjęcia i filmy, które możemy oglądnąć w Internecie pokazują bezradność ludzi i zwierząt wobec rozprzestrzeniającego się żywiołu. Jedyną szansą na ugaszenie pożarów stał się deszcz, który niestety przybrał tak duże rozmiary, że po jednej katastrofie rozpoczęła się kolejna – związana z powodziami. Takie katastrofy ekologiczne uświadamiają mi, że nie jesteśmy w stanie zapanować nad światem przyrody i żywiołami jak ziemia, woda, powietrze czy ogień. Niestety sami niszczymy środowisko, w którym żyjemy i przyczyniamy się do globalnego ocieplenia, które kiedyś skończy się katastrofą ludzkości.