Rozwiązujesz dyktando:

W biurze

Pan Jurek ciurkiem urzędował w biurze. Miał zawsze mnóstwo roboty. Czuł się jak żuczek wśród korzeni drzew. Raz zdarzyła się heca niesłychana. Do biura przyszedł chuligan. Powstał ogromny chaos i harmider. Ten hultaj haniebnie dokumenty pomieszał. Na próżno Pan Jurek srożył się i krzyczał. Aż echo niosło po biurze. Chuligan – uparty próżniak, wziął tuzin żółtych piór z półki i schował do kurtki.
To nie wróży nic dobrego, tylko kłótnię na całego. Jerzy bez wahania krzyknął głośno na tego drania:
– Pan nie kupił tych piór. Pan je ukradł jak gbur. Żądam zwrotu produktów. Pan je położy na stół, bo jak ja się zdenerwuję, zęby Panu porachuję.
Chuligan zachwiał się krótko i prędziutko żółte pióra wyjmuje i komentuje: – Chciałem, żeby mnie zauważono.
A Jurek na to: Próżne żarty proszę Pana. Żegnam Pana!

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando