Rozwiązujesz dyktando:
Nieudana impreza
Żaneta urządziła imprezę urodzinową. Właśnie kończyła trzynaście lat. Zaprosiła: Huberta, Ulę, Grzesia, Hanię, Karolinę i kolegę, na którego wszyscy mówili Żabek, bo na sali gimnastycznej zawsze skakał jak żaba. Mama Żanety przyrządziła pyszny różowy tort. Tort miał duże pomarańczowe świece, widniał na nim napis „trzynaście lat Żanetki”. Żaneta była bardzo zadowolona ze swojej imprezy, aż do pewnego momentu. Gdy Żanetka kończyła cztery lata, wtedy jej mama postanowiła utworzyć nową tradycję. Postanowiła, że na każde urodziny będzie otwierać prezenty zanim zje tort. Właśnie wtedy, gdy otwierała pierwszy prezent Hubert niezauważalnie pobiegł do kuchni. Nikt nie zauważył Huberta, bo wszyscy patrzyli, jak Żaneta otwiera prezenty. To, co Hubert zrobił w kuchni, było nie do pomyślenia. Wziął jej tort, porozrzucał świeczki po całej kuchni, a tort spałaszował z głośnym mlaskaniem. W tym momencie Żanetka otwierała ostatni prezent. Był to żółty koń z różową grzywą, był to prezent jej marzeń. Gdy Żanetka dowiedziała się o tym strasznym zdarzeniu, wybaczyła Hubertowi, bo nie mogła się na niego gniewać, bo była tak bardzo szczęśliwa, że dostała swój wymarzony prezent.