Rozwiązujesz dyktando:
Kominiarz Krzysiek
Kominiarz jak to kominiarz musi sprawdzać, co się dzieje w naszych długich, a czasem krótkich kominach. Tak samo ma kominiarz Krzysiek. Czasem ma tak dużo tej pracy, że nie ma czasu dla rodziny. Kiedyś podczas swojego dyżuru wpadł do komina i wypadł dołem, wtedy poparzył sobie rękę, bo w kominku żarzył się ogień. Było to bardzo poważne oparzenie, bo przez ten wypadek ręka bolała go przez trzy miesiące. Kominiarz Krzysiek miał czasem wolne dni, lecz to zdarzało się bardzo rzadko. A gdy wracał do domu, cała stęskniona rodzina rzucała mu się w ramiona. Tak jak każdy, czasem miał zły dzień i niezbyt chciało mu się czyścić kominy, lecz starał się to robić jak najrzetelniej. Kominiarz czasem też miał lepsze dni i z przyjemnością czyścił najrozmaitsze kominy. Kiedyś komin był tak wąski, że utknął w nim i mieszkańcy domu, którym kominiarz Krzysiek czyścił komin, musieli wezwać straż pożarną, żeby wyciągnęła go z komina. Lecz kominiarz Krzysiek lubił swoją pracę pomimo przeróżnych problemów, ponieważ uwielbiał pomagać innym.