Tajemnicze zniknięcie

W naszej kuchni nigdy nie może zabraknąć przekąsek, zarówno słonych jak i słodkich. Często odwiedzają mnie koleżanki, wówczas mamusia szykuje dla mnie i naszych gości ,,coś na ząb”. Z przyjaciółkami bawimy się głównie na podwórku. Zabawy na dworze są przyjemne i pożyteczne dla zdrowia. Mamusia szykuje wówczas piknik na trawie dla: mnie, Józi i Marzenki. Pewnego dnia pochłonięte zabawą nie zauważyłyśmy, że przekąski zniknęły w tajemniczy sposób. Wspólnie z przyjaciółkami szukałyśmy rozwiązania tej zagadki. Wkrótce okazało się, że niczym skrzat, przebiegł mruczek, bury kotek sąsiadów. Uważam, że po ciasteczkach i kanapkach z żółtym serem, puchatego łakomczucha musiał boleć brzuszek.