Plaża, morze, wschód i zachód

Uwielbiam lato. Co roku na początku sierpnia wyjeżdżam na równe trzy tygodnie nad morze na półwysep Helski. Tam każdego dnia leżę na plaży, buduję zamki z piasku, skaczę na wysokie, wzburzone fale lub też po prostu gram w piłkę nożną na piasku. Kocham wstawać wcześnie rano i już o szóstej być na plaży żeby siedzieć na leżaku, zachwycać się wschodem słońca i jeść soczyste, dojrzałe brzoskwinie. Wieczorami również przychodzę na swoją ukochaną plażę. Około ósmej wieczorem przechadzam się wzdłuż brzegu morza, przyglądam się zachodowi słońca, zbieram muszelki i głęboko oddycham świeżym, morskim powietrzem. Polecam taki urlop każdemu!