Wycieczka Szkolna część 1

Wstałam bardzo późno, można wręcz powiedzieć, że zaspałam. Szybko się zebrałam i zjadłam przepyszne śniadanie, które przygotował mi tata. Pojechałam z mamą do szkoły gdzie okazało się, że zapomniałam biletów autobusowych. Na szczęście moja najlepsza przyjaciółka pomyślała o mnie i wzięła 4 bilety, a nie 2. Na wycieczce było super! Po powrocie do szkoły czekała na mnie mama z niespodzianką. Jechałyśmy odebrać kocurka ze schroniska! Mój kotek był śliczny. Miał rudą sierść i żółtą obrożę. Był słodziutki! Nazwałam go Krówka ponieważ jego sierść przypominała mi kolor krówki (takiego cukierka). Teraz Krówka ma już 2 lata, a gdy go adoptowałam miał dopiero niecałe 6 miesięcy.