Rozwiązujesz dyktando:
Pan Grzegorz i jeżyk
Pan Grzegorz i jeżyk
Pan Grzegorz od dawna przyjaźnił się ze wszystkimi zwierzętami żyjącymi w pobliżu jego szałasu, który wybudował sobie na kształt stożka w gęstym lesie, wśród drzew bukowych i krzewów jeżyny. Malutki jeżyk zaglądał do jego uporządkowanego mieszkanka, uważnie obserwując żywą i energiczną krzątaninę swojego gospodarza. Przynosił mu przy okazji grzyby, kwiat z pokrzywy, gałązki wrzosu i jarzębiny. Pan Grzegorz uważał go za swojego przyjaciela i odwdzięczał się przysmakami ze swojej spiżarni, takimi jak: dojrzałe jabłuszka, malutkie rzodkiewki, kiełki pszenicy i pszczeli miód. Czasami zdarzały się i pożywne owocowe przetwory, przygotowywane z wielką pieczołowitością i zaangażowaniem, należało bowiem wstać o brzasku, by zebrać z krzaczków świeżutkie jeżynki, malinki i poziomki. Wszystko było przepyszne, zdrowe, korzystne dla zdrowia i stanowiło rarytas nie tylko w jeżykowej, ale i pewnie w każdej zwierzęcej spiżarni. Przyjaciele często przesiadywali na obszernym pomoście, przymocowanym do rosnących w pobliżu drzew skórzanymi rzemieniami, na wypadek niespodziewanych burz czy huraganów, które mogłyby uszkodzić ten drewniany przybytek. Rozmawiali wówczas o wszystkim i o niczym, najczęściej o leśnych przygodach, przekazywanych z ust do ust przez jego mieszkańców. Wsłuchiwali się z natężeniem w odgłosy, dobywające się z głębi puszczy: bzykania i brzęczenia, pohukiwania, szum i szelest wśród wysokich koron drzew. To były cudowne, ulotne chwile, ponieważ w przeciągu kilku zaledwie miesięcy miała się rozpocząć w pobliżu budowa nowej ważnej trasy komunikacyjnej.