Rozwiązujesz dyktando:
Przygody Rudki
Był przepiękny dzień, kotka Rudka uwielbiała przechadzać się po swojej ścieżce. Chodziła i wsłuchiwała się w odgłosy przyrody aż usłyszała, że ktoś potrzebuje pomocy. Rudka nie wahała się ani chwili, tylko od razu przybiegła nad rzekę, bo tu usłyszała wołanie. Rozejrzała się aż ujrzała, że kot Mruczek wpadł do rzeki, gdy próbował przejść na drugi brzeg. Rudka się przeraziła – przecież koty nie umieją pływać! Mruczek próbował przypłynąć do brzegu, ale to było na nic. Kotka Rudka próbowała pomóc Mruczkowi, ale nic nie ugrała, więc przyszło jej na myśl, że przecież może poprosić o ratunek swoich przyjaciół. Przybiegła na podwórko, ale nikogo nie ujrzała, więc udała się do lasu. Na skraju lasu ujrzała, że bóbr Bartuś leży na trawie, więc poprosiła Bartusia o ratunek. Bóbr zgodził się i szybko przybiegli na ratunek Mruczkowi. Bartuś uratował Mruczka, kot podziękował Rudce i bobrowi, a później udał się do domu, żeby się osuszyć. Rudka przybiegła na podwórko rozejrzała się, ale nigdzie nie zauważyła Mruczka. Przyszła do domu, ale tam go nie było, więc rozejrzała się po obórce, ale tam też nie było Mruczka. Rudka zajrzała prawie do każdego zakamarka podwórka, aż w końcu ujrzała go wygrzewającego się na słońcu na konarze brzozy. I tak ukończył się kolejny dzień przyjaciół z podwórka.